piątek, 14 kwietnia 2017

Trema jako lęk społeczny



Wybrane psychologiczne wyznaczniki tremy koncertujących muzyków profesjonalistów i amatorów - Estetyka i Krytyka 25 (2/2012)  MARCIN SZULC, ANNA OLSZAK



Lęk społeczny jest wynikiem doświadczania dyskomfortu w sytuacjach interpersonalnych. Definicyjną własnością lęku społecznego, wyróżniającą go spośród innych rodzajów lęku, jest perspektywa bycia ocenianym w prawdziwej lub wyobrażonej sytuacji społecznej. Ludzie mogą odczuwać lęk społeczny nie tylko w obliczu bieżącej sytuacji, ale także mając w perspektywie bycie ocenianym przez innych. Pojęcie lęku i strachu bywa w potocznym rozumieniu stosowane zamiennie. Obydwa stany różnią się jednak od siebie. Jeżeli źródło strachu jest dla człowieka niejasne lub wyparte, wtedy nazywamy je lękiem. Strach jest zazwyczaj reakcją adekwatną do realnego zagrożenia pochodzącego z zewnątrz. W lęku dominuje pierwiastek irracjonalny, generowany częściej przez podmiot niż rzeczywisty obiekt bądź sytuację.

Charles D. Spielberger wyróżnia lęk jako cechę i lęk jako stan. Lęk przejawia się dwóch aspektach: świadomym poczuciu lęku oraz objawach fizjologiczno-behawioralnych. W pojęciu cechy lęku podkreśla się dwa zasadnicze momenty. Po pierwsze, cecha lęku jest wymiarem służą-cym do opisu względnie trwałych różnic indywidualnych. Pomiar tej cechy jest statyczny, osobom przypisuje się jej duże lub małe nasilenie w porównaniu ze średnią odpowiedniej populacji. Po drugie, lęk jako cecha oznacza właściwą danej jednostce podatność na reagowanie stanem lęku w sytuacjach zagrożenia.

Zdaniem Spielbergera cecha lęku i jej ukształtowanie zależy przede wszystkim od dotychczasowych doświadczeń jednostki, a kluczową rolę odgrywa tu okres dzieciństwa, szczególnie takie sytuacje jak nadmierne karanie dziecka przez rodziców.

Trema jest uczuciem spokrewnionym z lękiem i towarzyszy osobom podczas występu przed publicznością. Możemy mówić o tremie wśród artystów (aktorów, muzyków), ale także wśród wszystkich osób, które muszą zmierzyć się lękiem pojawiającym się podczas wystąpień przed innymi ludźmi, szczególnie, kiedy grozi im ocena z ich strony. Słowo trema pochodzi od łacińskiego tremere, czyli drżeć, trząść się, i rozumiane jest, także w mowie potocznej, jako uczucie lęku, strachu, mające związek z sytuacją ekspozycji społecznej. Trema jest zjawiskiem wielo-poziomowym. Według Tadeusza Wrońskiego trema jest uczuciem skrępowania, niewygody czy zagrożenia, spowodowanym włączeniem się do toku odtwarzania czynników, których nie było przy ćwiczeniu. Jolanta Kępińska-Welbel definiuje tremę bardziej szczegółowo, jako: „dynamiczny proces psychiczny związany z publicznym wykonaniem utworów muzycznych, gdy wykonawca spodziewa się oceny ze strony słuchaczy. W procesie tym zachodzi interakcja komponentów emocjonalnych i poznawczych spowodowana niepewnością ocen własnego wykonania lub oczekiwania ocen negatywnych. Procesowi temu towarzyszą zwykle negatywne emocje takie jak strach, lęk, poczucie winy, wstyd, rozczarowanie, smutek, złość, z charakterystycznymi dla niech nieprzyjemnymi objawami ze strony układu wegetatywnego”.

Jeszcze inaczej definiuje pojęcie tremy Salomon. Mówi on o doświadczeniu utrzymującej się, rozpaczliwej obawy o utratę zdolności i osiągnięć muzycznych w kontekście występu publicznego, w stopniu nieuzasadnionym w stosunku do posiadanego talentu, poziomu przygotowania, umiejętności i wyszkolenia.

Mary L. Wolfe wprowadziła pojęcie tremy osłabiającej występ, która negatywnie wpływa na jakość koncertu. Badaczka zakłada, że istnieją dwa rodzaje tremy. Pierwszy jest stanem pobudzenia związanym z sytuacją publiczną, drugi – paraliżuje, wpływa niekorzystnie i jest nieprzystosowawczy. Zdaniem Wolfe to właśnie ten drugi rodzaj tremy powinien być w centrum zainteresowania psychologów muzyki.

Tremę można też rozumieć jako proces, który nie ogranicza się do momentu wykonania utworu, lecz trwa także przed występem i po nim. Trema przedkoncertowa trwa podczas przygotowywania się muzyka do występu – głównymi objawami tego etapu są objawy ze strony wegetatywnego układu centralnego oraz ogólne pobudzenie. Trema przedkoncertowa najsilniej objawia się na około tydzień przed koncertem. Luciano Pavarotti uważał, że zdenerwowanie przed występem jest jego nieodłączną częścią.

Trema koncertowa towarzyszy wykonywaniu utworu przed publicznością – objawia się poczuciem braku kontroli nad wykonaniem, zaburzeniami koncentracji, a także pesymistycznymi myślami na temat siebie i swojego występu. Ostatnim etapem jest trema po koncertowa – przeżywanie wykonania utworu na nowo, emocje wstydu, złości, niezadowolenia, załamania, lęku, że nie spełniło się oczekiwań swoich i innych osób, odczuwanie rozbieżności pomiędzy zamierzonym a osiągniętym poziomem wykonania utworu. Przeżywanie tremy wynikać może z wygórowanych oczekiwań publiczności, którym artysta może nie sprostać. Jak pokazuje życie, publiczność jest w stanie wybaczyć wiele, gdyż większość odbiorców nie dysponuje wiedzą profesjonalną. Bywa też, że lęk społeczny amplifikuje dysproporcja pomiędzy występem „na żywo” a wy-muskanym i „wygładzonym” dziełem w studiu nagrań.

Tremie, tak jak każdemu procesowi emocjonalnemu, towarzyszą trzy główne kategorie objawów: fizjologiczne, poznawcze i behawioralne. Do somatycznych należą objawy ze strony wegetatywnego układu nerwowego, są to na przykład reakcje sercowo-naczyniowe, układu oddechowego, zaburzenia pracy żołądka i jelit, wzrost napięcia mięśniowego, zwiększone wydzielanie potu, podwyższona temperatura, czasami także zaburzenia widzenia czy słuchu. Objawy te można rozpatrywać z perspektywy działania systemu „walcz lub uciekaj” – wzmożone wydzielanie takich hormonów jak adrenalina i noradrenalina do krwi przygotowuje organizm do radzenia sobie w sytuacji niebezpieczeństwa. Symptomy ze strony wegetatywnego układu nerwowego, takie jak drżenie rąk, wysychanie ust czy pocenie się rąk, są szczególnie dokuczliwe dla muzyków instrumentalistów. Trudno nie zrozumieć kłopotów z grą na fortepianie przy spoconych dłoniach, z grą na skrzypcach przy drżeniu rąk czy na instrumentach dętych, kiedy ma się zupełnie suche usta.

Z fizjologicznymi objawami przeżywanego lęku ściśle wiąże się poziom pobudzenia emocjonalnego. Zarówno zbyt wysokie, jak i zbyt niskie pobudzenie emocjonalne podczas występu jest zjawiskiem niekorzystnym. Andrew Steptoe wykazał zależność w kształcie odwróconego U między poziomem wykonania a poziomem pobudzenia emocjonalnego. Oznacza to, że optymalnemu występowi towarzyszy średnie pobudzenie muzyka. Ta teoria nie jest obca muzykom, którzy zgodnie twierdzą, że nie może być tak, iż podczas występu nie odczuwa się tremy, ważne jednak, żeby ona nie paraliżowała i nie zaburzała wyuczonych schematów występujących podczas wykonywania utworu.

Do objawów poznawczych należą te schematy myślenia i postępowania, które człowiek ustalił w toku całego życia: może to być lęk przed popełnieniem błędu czy lęk przed oceną publiczności. Osobom, którym często dokucza trema, natrętnie towarzyszą myśli katastroficzne dotyczą-ce konsekwencji niepowodzenia podczas występu.

Objawami behawioralnymi są te objawy, które można zaobserwować z zewnątrz, na przykład nadmierna gestykulacja czy nerwowe tiki. Do tych objawów zalicza się także deautomatyzację wykonania jakiejś czynności, spowodowaną próbą nadmiernej kontroli w sytuacji niepewności co do własnych umiejętności i braku zaufania do samego siebie. Deautomatyzacja jest procesem, w którym „struktury psychologiczne, które organizują, ograniczają, selekcjonują i interpretują dane dostarczane nam drogą percepcji [...], zostają czasowo zawieszone, anulowane”15. Przy wykonywaniu jakiegoś utworu – czy to na danym instrumencie, czy śpiewając – mówi się o pamięci mięśni. Zjawisko to nosi nazwę kinestezji. Jest to pamięć ruchowo-mięśniowa, która kieruje różnymi częściami grającego aparatu w odpowiednią stronę w odpowiednim momencie. Muzyk podczas występu powinien skupić się na interpretacji utworu, a nie technicznym sposobie jego wykonywania. Gdy zaczyna się za bardzo zastanawiać na przykład nad tym, czy zna utwór na pamięć lub jak powinien oddychać, może dojść do deautomatyzacji nabytych wcześniej nawyków.

Podsumowując, trema jest powszechnie uważana za główną przyczynę braku osiągnięć muzycznych. Okazuje się, że nie wystarczą same uzdolnienia, jeśli muzyk nie jest w stanie pokazać swoich umiejętności, kiedy ma przed sobą publiczność. Bywa, że problem ten dotyczy także uznanych i sławnych artystów. Barbara Streisand z powodu odczuwanej tremy nie występowała na scenie przez 27 lat.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz