piątek, 28 kwietnia 2017

Specyfika zawodu muzyka


Wybrane psychologiczne wyznaczniki tremy koncertujących muzyków profesjonalistów i amatorów - Estetyka i Krytyka 25 (2/2012)
MARCIN SZULC, ANNA OLSZAK

Występ publiczny dla muzyka powinien być nie tylko doświadczeniem codziennym, do którego artysta jest przyzwyczajony, ale przede wszystkim przyjemnością i celem wszystkich przygotowań i nauki. Jest to znakomita i właściwie jedyna okazja do prezentacji własnych osiągnięć, talentu i efektów całego, długotrwałego procesu kształcenia muzycznego. Często jednak zdarza się, że występ przed publicznością nie jest dla muzyka przyjemnością, lecz towarzyszą mu bardzo silne emocje, najczęściej negatywne. Gra na instrumencie czy śpiew wymagają od osoby występującej bardzo silnej koncentracji, uruchomienia wszystkich nabytych w czasie nauki mechanizmów (wspomnianej wcześniej pamięci mięśni), ale przede wszystkim dokonania głębokiej interpretacji odtwarzanego dzieła. Wielu artystów boryka się z silnym stresem zarówno przed występem, jak i po nim oraz w jego trakcie; jest on często jest tak duży, że niweczy marzenia o jakiejkolwiek karierze muzycznej. Niektórzy muzycy z wykształcenia deklarują, że musieli przerwać rozwijającą się karierę właśnie ze względu na paraliżującą tremę. Podstawową trudnością tego zawodu są obciążenia związane z sytuacją ekspozycji społecznej i świadomością nieustannej oceny przez widzów zarówno sposobu wykonania danego utworu, techniki wykonawczej, interpretacji, jak i sposobu za-chowania i wyglądu zewnętrznego.

Kępińska-Welbel za najbardziej stresujące czynniki w pracy muzyka uznała niemożność popełnienia błędu (popełniony błąd nie może zostać naprawiony)30 oraz obciążenia związane z sytuacją ekspozycji społecznej. Każdy koncert nie tylko angażuje całą osobowość artysty i cały jego potencjał muzyczny, ale także decyduje o jego przyszłości, czasami nawet o całej dalszej karierze muzycznej. Można tu per analogiam zauważyć podobieństwo sytuacji występu muzyka do występu sportowca podczas zawodów. Od obydwu oczekuje się osiągnięcia jak najlepszego wyniku. Zarówno w przypadku muzyka, jak i sportowca osiągnięcia uzależnione są od: talentu, potencjalnych możliwości danej osoby, odporności psychicznej, przygotowania do pokonania stresu towarzyszącego w najbardziej kluczowych chwilach. Niestety, o ile w sporcie dostrzega się potrzebę zatrudniania sztabu psychologów, którzy uczą sportowca, jak zmagać się z lękiem towarzyszącym mu w czasie zawodów, o tyle w przygotowaniu muzyka do koncertowania ciągle nie myśli się o pomocy psychologicznej i treningu przełamywania tremy.

Wielu muzyków zwraca uwagę na trudności w pokonywaniu tremy i wskazuje na tremę jako źródło negatywnych emocji związanych z publicznym prezentowaniem przygotowanych utworów, istnieje jednak duża grupa muzyków, którzy czują się dobrze w obecności publiczności, a nawet uważają, że podstawowym plusem tego zawodu jest możliwość popisywania się przed widownią. Dlatego niektórzy badacze dzielą tremę na adaptacyjną i dezadaptacyjną, analogicznie jak badacze zjawiska stresu dzielą go na eustres i dystres. Być może jednak dobre samopoczucie w trakcie koncertu nie jest związane z nastawieniem do tremy, lecz z intensywnością jej odbioru, która wiąże się z reaktywnością. Według prawa Yerkesa–Dodsona idealnym poziomem pobudzenia jest pobu-dzenie umiarkowane, a nie niskie. Z tego powodu warto doszukiwać się źródła intensywności doznawanej tremy w różnicach indywidualnych. Celem tego artykułu jest wyłonienie takiej grupy cech osobowości oraz temperamentu, które mogłyby wyjaśnić zjawisko tremy, a także pozwolić przewidzieć poziom tremy u konkretnych muzyków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz