środa, 11 listopada 2015

Instrumenty dęte blaszane

Arnold Jacobs - Brian Frederiksen: Song & Wind tłum. Łukasz Michalski

Dęte blaszane są produkowane z suwakami, wentylami, albo zawierają połączenie obydwóch. Nie określają one jednak wysokości dźwięku, tylko modyfikują instrument w zależności od ich aktualnego użycia- Przez pojedyncze, bądź zespołowe wciśnięcie lub odpowiednie wysunięcie suwaka. Ich użycie określa, czy instrument osiąga po tych zabiegach ma odpowiednią długość do rezonowania na wysokości, którą wybrał grający. Grający musi wykazać się aktywnością motoryczną i ustalić (poprzez zadęcie) żądaną wysokość dźwięku, by instrument mógł zabrzmieć zgodnie z prawami akustyki.

Blaszane instrumenty, inaczej niż to się dzieje w przypadku stosujących stroiki dętych drewnianych, potrzebują mięśni warg dających wibrację. Ponieważ drgania warg wywołuje powietrze przeciskające się między nimi, mózg wysyła siódmym nerwem czaszkowym sygnał do drgających warg, ustalający wysyłaną do instrumentu wibrację na właściwej wysokości. Nasuwa się tu najprostsza analogia, przyrównująca drgające wargi wykonawcy do drgających strun głosowych śpiewaka. 

Oprócz stymulowanych przez mózg głównych drgań, określających wysokość dźwięku, tworzą się inne, powodowane przez sam instrument, mogące różnicować i zmieniać dźwięk.

„Grając na instrumencie dętym blaszanym napotykasz trzy zmienne: pierwsza to instrument, druga - ustnik, trzecią zmienną jest sam muzyk. Bardzo ważne jest byśmy rozumieli, że mamy do czynienia z tymi trzema zmiennymi i byli świadomi problemów ich wzajemnego oddziaływania.”

Wielu grających jest nadmiernie przejętych rolą instrumentu i ustnika. Mogą one powodować pewne zmiany, ale najważniejsze znaczenie ma przekaz lub sygnał muzyczny wysyłany do instrumentu przez muzyka.

„Choć instrument jest ważny, jest on jednak tylko przedłużeniem osoby i nie powinno stać się tak, że wszystkie myśli skupiają się wokół niego i ustnika. Muzyka, którą tworzysz przy pomocy instrumentu, ma rzeczywiście dominować.”
Wszystkie instrumenty dęte blaszane mają po części zbliżone parametry. Wszystkie mają ustniki i ich kształty są podobne*. Różnice pojawiają się podczas grania na nich, szczególnie co do wymaganej ilości powietrza. W późnych latach pięćdziesiątych Jacobs prowadził na Uniwersytecie Chicagowskim testy – z czterema głównymi instrumentami blaszanymi orkiestry, na których grali pierwsi soliści Chicago Symphony.

Spośród trzech zmiennych, mających udział w graniu na dętym blaszanym, najłatwiej zmianom podlega czynnik ludzki, ponieważ sygnał wysyłany z mózgu do instrumentu jest stale dostosowywany. Jednak czasem zachodzi potrzeba dostosowania także „hardware” w celu uzyskania dźwięku szczególnego rodzaju, odwzorowania stylu, czy osiągnięcia większej głośności.

Trębacze powszechnie używają podczas jednego wykonania kilku instrumentów, w różnym stroju. Czasami Jacobs używał dwóch tub, ale częściej do jednego instrumentu stosował kilka różnych ustników. „Wychodzi taniej mieć jedna tubę i kilka ustników, niż kilka tub i jeden ustnik”, mawiał.

Wśród różnic dzielących ustniki, najczęstsze dotyczą rozmiaru brzegu i kształtu kielicha. Grający bardzo często wolą pozostawić jeden rozmiar brzegu, ale zmieniać kielichy. Jacobs zmieniał obydwie wielkości, nie zwracając uwagi na zmienione odczucie brzegu innych rozmiarów, ale koncentrując się na mentalnych aspektach muzycznych, wykluczając wszystkie inne bodźce. Doświadczenie uczy, że granie na ustniku o głębszym kielichu wzmacnia tony podstawowe, a kielich płytszy je ogranicza, wzmacniając górne alikwoty. Zatem modyfikowanie ustnika służy zmianie barwy dźwięku, bez zmieniania instrumentu. Choć Jacobs używał codziennie ustnika Conn Helleberg, z dobrego rocznika 1930, na którym rozpoczynał karierę, to - jeśli sytuacja tego wymagała- używał wielu różnych ustników. Radzi: „Graj różne role, używając różnego wyposażenia, by w pełni wykorzystać swoje możliwości.”


* gdyby instrumenty „wyprostować”, to każdy miałby kształt rury prostej, bądź konicznej z dźwięcznikiem... (przyp. tłum)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz