niedziela, 22 listopada 2015

Dęte drewniane

Arnold Jacobs - Brian Frederiksen: Song & Wind tłum. Łukasz Michalski


Grający na dętych drewnianych stale przychodzili do Jacobsa po rady. Przyznawał się, że nie wie nic o technicznej stronie grania na instrumentach dętych drewnianych, pracował więc przede wszystkim z nimi jako muzykami, poruszając się po wyodrębnionych obszarach.

Flet, inaczej niż większość instrumentów dętych drewnianych, wymaga dużej ilości powietrza. Podobnie jak w przypadku tuby, ciśnienie potrzebne do gry jest małe, a przepływ powietrza duży.

„Niektórzy kandydaci na muzyków, z nadzwyczaj mała pojemnością płuc, są uważani za niezdolnych do grania na tubie czy puzonie basowym z powodu wymaganej dużej szybkości przepływu powietrza. Dlatego nauczyciele, kierując się mylącym wyglądem instrumentu, często przydzielają kobiety do grania na flecie, wymagającym przecież dużej prędkości przepływu, a co za tym idzie, dużej pojemności płuc! Choć flet to mały instrument, bardzo maleńki, łatwy do noszenia i tak dalej, stanowi poważne wyzwanie, gdyż drobniejsza kobieta po prostu nie ma odpowiedniej pojemności płuc, by zagrać frazę tak długą, jak zwykle flety grywają.”

Podczas swych eksperymentów na chicagowskim uniwersytecie, Jacobs dowiedział się o zwężce Venturiego. Według jej definicji jeśli mały strumień powietrza jest skierowany w otwór, powietrze zewnętrzne też będzie pędzić tam z brzegów otworu.

Jacobs zademonstrował to z sześciolitrowym workiem gumowym. Mając pojemność życiową mniejsza niż sześć litrów, nie mógł napełnić worka jednym oddechem. Nie wkładając rurki wlotowej worka do ust, dmuchając zaś mocnym i równomiernym strumieniem w środek otworu „pociągał” powietrze zewnętrzne i z łatwością napełnił worek jednym oddechem.


„U kilku flecistów zauważyłem, że ich dźwięk czasem wzrasta o kilka decybeli. Ma to związek ze zwężką Venturiego. Od tego, gdzie przyłożysz zwężkę Venturiego, zależy ile powietrza zewnętrznego wpłynie do fletu i oczywiście jaką w sumie otrzymasz objętość powietrza. Charakterystyczny dźwięk, przy tym wybuchowym wzroście objętości wpływającego do fletu powietrza brzmi podobnie do dźwięku bardzo głośnej trąbki. Gdy ta ogromna objętość powietrza nie jest kontrolowana, przypomina brzmieniem skręcający w tunelu pociąg towarowy. Sądzę, że jeśli dałoby się to zjawisko rozpoznać i kontrolować, mogłoby być ogromnie wartościowe dla grających, z powodu ogromu zakresu dynamicznego.”

Pojedyncze instrumenty stroikowe, takie jak klarnet, czy saksofon, mają niską prędkość przepływu, choć instrumenty z tej grupy grające w niskim stroju wymagaj większej ilości powietrza, niż te strojone wyżej.

Ustniki instrumentów dętych drewnianych trzymane wewnątrz jamy ustnej mogą stwarzać problemy w czasie wdechu, jako że przepływ powietrza jest nieco blokowany. Jacobs nie widzi problemu brania powietrza przez usta zablokowane trochę ustnikiem. Sugeruje po prostu oddychanie kącikami ust. „Otwarte kąciki twoich ust pozwalają wejść większej ilości powietrza, przy tkwiącym w jamie ustnej ustniku.”

Tuba wymaga największego przepływu powietrza, przy najmniejszym jego ciśnieniu. Obój, wprost przeciwnie, potrzebuje najmniej powietrza, pod największym wśród wszystkich instrumentów dętych ciśnieniem. To interesujące, że studiujący grę na oboju stale przychodzili do Jacobsa po rady. W ciągu swej kariery Jacobs miał styczność ze wspaniałymi oboistami, poczynając od Marcela Tabuteau w Instytucie Curtisa, aż do głównego oboisty z Chicago Symphony, którym był Ray Still.

Still powiedział: „Wysyłałem większość swoich uczniów do niego, przynajmniej na kilka lekcji. Opinia światowej klasy pedagoga, jaką ma wśród muzyków, oparta jest na tym, że wie on oddychaniu równie wiele, jak o psychologii wykonywana muzyki. W swoim oficjalnym życiorysie zawodowym określiłem go jako nauczyciela, który wywarł na mnie największy wpływ mimo, iż – jeśli wziąć pod uwagę wydatek powietrza potrzebny do wydobycia dźwięku - nie ma bardziej różniących się instrumentów niż tuba i obój. Potrzebują one odpowiednio, pięć litrów na sekundę, oraz trzy do pięciu litrów na minutę, jednak zasady efektywnego oddychania od których zależy doskonałe granie na nich są same. Jacobs zaś jest najbardziej skutecznym nauczycielem tych zasad na świecie, jest guru, jest mentorem.”

Jacobs,  podziwiając oboistów, doznawał mieszanych uczuć. Jestem zadowolony że nie gram na oboju! Mieszkaliśmy kiedyś z małżeństwem, w którym był oboista. Gdy Gizella i ja wychodziliśmy na tańce, on zostawał w domu strugać swoje stroiki!”

„Oboiści myślą, że potrzebują oddechu i zaczynają zasysać powietrze, choć mają je jeszcze w płucach.. Poczucie posiadania zbyt dużej ilości powietrza jest mylące. Naprawdę chodzi o zbyt duże ciśnienie. Łatwo ulgę może przynieść odczuwanie ciśnienia powietrza w ustach, a nie w klatce piersiowej. Ciśnienie jest wyższe w jamie płucnej, niż w jamie ustnej. Jeśli możesz, ulokuj ciśnienie w ustach lub stroiku i wycofaj je z piersi. Można to łatwo zrobić kącikiem ust, lub szybko wydychając przez nozdrza.”

„Grający na instrumentach podwójnostroikowych mają problem z pozbywaniem się powietrza. Pamiętam, że Ray Still pokazywał mi maleńka rurkę, którą sobie zrobił. Wkładał ja w kącik ust, by sobie pomóc w pozbyciu się starego powietrza.”

Wśród oboistów powszechnie występuje problem z graniem długich fragmentów. W repertuarze orkiestrowym zdarzają się solówki  trwające 45 do 60 sekund, które trzeba zagrać na jednym oddechu. Na instrumencie, który potrzebuje od trzech do pięciu litrów powietrza na minutę, dla muzyka o zbliżonej do tego wydatku pojemności, teoretycznie nie powinno to być trudne.

Wewnątrz ciała, we krwi, wzrasta poziom dwutlenku węgla. Chociaż płuca są pełne powietrza [głównie dwutlenku węgla], mózg wysyła sygnał, by odetchnąć i nabrać więcej tlenu. To zjawisko hipowentylacji ( braku tlenu), zdarza się to oboistom przy długich frazach.

Jacobs sugeruje, że w chwili pauzy przed takim fragmentem, muzyk powinien wziąć trzy lub cztery głębokie wdechy. Zwiększy to poziom tlenu we krwi (obniżając poziom dwutlenku węgla), powodując czasową hiperwentylację. Rozpoczęcie frazy z podwyższonym poziomem tlenu we krwi pozwoli na granie dłuższego fragmentu bez odbierania przez system oddechowy sygnałów z mózgu nakazujących wzięcie oddechu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz