W pewnym sensie można
nazwać Jacobsa wielkim motywatorem. Ma on naturalnie pozytywny sposób patrzenia
na życie i to pobrzmiewa zawsze w jego wypowiedziach. Potrafi zawsze znaleźć
coś dobrego w tym, co robi uczeń.
Inaczej niż wielu
nauczycieli, nie rozwodzi się nad tymi aspektami uczniowskiego grania, które
nie są dobre. Nawet u kiepskiego muzyka zawsze znajduje coś pozytywnego. Na
przykład, jeśli grałby on tak źle, że nic dobrego nie dałoby się o jego graniu
powiedzieć, mógłby spytać: „Czy granie daje ci radość?” W tym momencie
rozpoczyna już motywowanie ucznia. Na szczęście, większość uczniów gra nieźle i
on po prostu im o tym mówi.
„Grający powinien być tak nastawiony,
że nikt na świecie nie może brzmieć lepiej od niego. Skoro są na świecie ludzie
tacy jak Adolph Herseth, którzy nigdy nie grają źle, inni muszą starać się
zbliżyć do tego poziomu tak bardzo, jak to tylko możliwe.
Stale opowiada studentom
historyjkę o tym, że za drzwiami czeka dyrygent z kontraktem do wielkiej
orkiestry za 100 000 $ (rocznie!). „Jeśli zagrasz tak, jak na to zasługujesz,
posada będzie Twoja!”. Zwykle jest to wystarczająca motywacja.!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz