Arnold Jacobs - Brian Frederiksen: Song & Wind tłum. Łukasz Michalski
Częścią naszej codzienności jest stałe analizowanie
sytuacji. Problem w określeniu, kiedy taka analiza jest potrzebna. Wszyscy
muzycy miewają od czasu do czasu problem z nadmiernym analizowaniem.
John Taylor pisze: „Muzycy
z natury są ponadprzeciętnie inteligentni, co często działa jak miecz obosieczny.
Przyswajając szybko trudny materiał, dążą do analizowania wszystkich swoich
posunięć związanych z graniem na wybranym instrumencie.”
„Muzyka, nauczana przez
Jacobsa, to przede wszystkim
mentalizacja** dźwięku, który grający
chce wytworzyć i to we wszystkich tego dźwięku aspektach, a więc rytmu,
właściwej wysokości, jakości brzmienia i dynamiki. Ta, powstająca w umyśle,
powstająca w umyśle, ‘ścieżka
dźwiękowa’, jest transferowana do instrumentu. Jednakże, z powodu naturalności
powstawania dźwięku w instrumentach dętych, uczniowie często kierują swoją
uwagę gdzie indziej i nie skupiają się wyłącznie na odtwarzaniu poszukiwanego
dźwięku.
Przyczyną tego stanu rzeczy
jest to również, że ten proces stał się podmiotem wielu mikroanaliz dokonanych
w historii przez autorów „szkół gry” i podręczników - do czego dołączyli się
współcześni nauczyciele utrwalający komplikacje. Jacobs stale zaleca uczniom
‘Zabrzmij, tak jak ja’, albo ‘Zabrzmij, jak Herseth’. Poprzez wielokrotne
wzmacnianie w umyśle ucznia właściwego słuchowego obrazu dźwięku doprowadza go
coraz bliżej czystszego i prostszego podejścia do instrumentu.”
„Jednym z największych
kłopotów dla grającego na instrumencie dętym jest chęć analizowania każdego i
wszelakiego problemu, na który się natknie. Taka szybka myśl: „Tym oddechem tak
na prawdę nie napełniłem płuc”- może stymulować grającego do głębszego
oddychania następnym razem. Lecz wykonawca, napotykający problem w produkcji
dźwięku i poddający analizie swe zadęcie, natknie się wkrótce na masę problemów,
rosnących w postępie geometrycznym (do kwadratu). Jego uwaga skieruje się
bezpośrednio w kierunku postrzegania problemów zadęcia, nie zajmując się wcale
produkowaniem pięknej muzyki.”
„Arnold Jacobs powiedział
kiedyś: „Zadęcie to rezultat muzycznych wymagań owemu zadęciu stawianych.” Te
muzyczne żądania są generowane przez mózg- ten umysłowy magnetofon. Ciało
pójdzie tam, gdzie je umysł poprowadzi. Doprowadza nas to do bardzo ważnej
konkluzji. Jeśli nasz umysł chce byśmy podnieśli szklankę wody- podniesiemy ją.
Ale, jeśli będziemy usiłowali analizować grupy mięśni, ich wzajemne powiązania
i to jak one podnoszą szklankę do ust, umrzemy z odwodnienia. Podobnie, jeśli
dęciak ma obsesję na punkcie grup mięśni swoich ust i reszty twarzy, tego jak
układa usta do bzyczenia- to sam się wpędza w kłopoty. Nie można oczywiście
powiedzieć, że da się danego materiału nauczyć odpoczywając (zastanawiać się
nad problemami aparatu nie grając (p.m.), ale stosowanie analizy podczas
wykonania przyniesie szkody. I na odwrót, gdy mamy mocną mentalną wizję
pięknego dźwięku i na niej się skupimy, ciało samo rozpracuje, na swój
własny sposób, jak uzyskać wyobrażony dźwięk. Oczywiście, może to być tylko
jedna nuta, ale jeśli już wytworzyliśmy właściwy mentalny obraz, to szybko się
on zwielokrotni.”
Jakkolwiek niewielkie
analizowanie może być nieszkodliwe, analizowanie nadmierne może stanowić
problem. Jeśli umysł jest zalewany myślami i przykładami pozytywnymi, będzie
działał w sposób pozytywny. Analizując nadmiernie będziemy stawiać sobie
pytania: „Czy dobrze to robię?”. Umysł będzie zalewany negatywnymi myślami.
Jacobs konstatuje: „Zamiast wyłapywać to, czego nie robisz, skup się na tym co
masz zrobić.”
Umysł może przyjąć
określoną ilość informacji. Jeśli będzie zalewany zbyt wieloma myślami, nastąpi
przeładowanie. Nastąpi utrata koncentracji i będzie kiks- wszystko to przez
nadmierne analizowanie. Jacobs nazywa to po prostu „paraliżem spowodowanym
przez analizowanie”.
Daniel Kohut mówi o takiej
sytuacji. „Powszechnym błędem, popełnianym zarówno przez nauczycieli
instrumentu jak i śpiewu, jest próbowanie nauczenia całości zadań wykonawczych
takich jak oddychanie, poprzez analizowanie funkcji fizjologicznych. Samo tylko
skierowanie uwagi na mięśnie brzucha, gardło, czy inne rejony ciała powoduje
jeszcze większe napięcia mięśniowe w danym rejonie. Jeśli potem również
próbujemy świadomie kontrolować działanie mięśni, zaczyna się rzeczywiście źle
dziać. Zwykle w rezultacie mamy przeładowanie umysłu, które niweczy jakąkolwiek szansę na osiągniecie rozluźnionego
skupienia. Występujące wspólnie problemy napięć mięśniowych i przeładowania
umysłu powodują to, co najbardziej właściwie można określić jako „paraliż
spowodowany przez analizowanie”.
Jak to Jacobs powiada: „Wyłącz mechanizm samoanalizy i po prostu graj
muzykę”.
**
mentalizacja - włączenie kontroli świadomości do czynności przebiegających
przedtem nawykowo, automatycznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz