Arnold Jacobs - Brian Frederiksen: Song & Wind tłum. Łukasz Michalski
Podczas swego z górą
sześćdziesięcioletniego nauczania, Jacobs zaobserwował wiele problemów w pracy
ze swymi uczniami. Kiedyś, w trakcie oceny przydatności, natknął się na kogoś,
kto wydawał się nie mieć słuchu muzycznego. Odwrócenie tego stanu rzeczy stało
się największym problemem nauczycielskim, z jakim przyszło mu się zetknąć.
Gdy Jacobs zaśpiewał dźwięk
i prosił o powtórzenie głosem, uczeń nie potrafił. Następnie poprosił, by
zaśpiewał on dziecięcą piosenkę. Kiedy zaśpiewał ją poprawnie, co do jednego
interwału, Jacobs uwierzył, że ten uczeń będzie zdolny do słyszenia właściwej
wysokości dźwięków.
By mu pomóc, Jacobs
stosował klawiaturę, magnetofon i dwunastookienkowy tuner*.
Grał pojedynczy dźwięk - klucz na klawiaturze i, po dłuższej chwili ciszy, inny.
Długie chwile ciszy przed i po dźwiękach pozwalały uczniowi odwzorować wysokość
dźwięków w umyśle.
By zaangażować zmysł wzroku został użyty dwunastookienkowy tuner.
Patrząc na to urządzenie uczeń śpiewał zadany dźwięk - klucz i próbował zatrzymać
okienko w tunerze. W tym momencie wiedział już, czy właściwie odwzorował
wysokość. Magnetofon był potrzebny, by uczeń mógł zapisać i odtworzyć
poprzednia sesję. W niedługim czasie wzór dźwięku - klucza został stabilnie
zapamiętany i rozpoznawanie przez ucznia wysokości dźwięków znormalizowało się.
Uczeń ów cieszy się wspaniałą karierą w zawodowej orkiestrze.
* (
odpowiednik dzisiejszego tzw. korga, jak myślę-przyp. tłum).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz