piątek, 14 sierpnia 2015

Krzywa ciśnienia wydechowego

Arnold Jacobs - Brian Frederiksen: Song & Wind tłum. Łukasz Michalski

Częścią procesu oddychania jest wciąganie powietrza do płuc, poprzez obniżanie ciśnienia w obrębie klatki piersiowej. W związku z obniżeniem się przepony, ciśnienie powietrza jest obniżane w obrębie klatki piersiowej poniżej wartości ciśnienia na zewnątrz i wówczas powietrze z zewnątrz,(dążąc do wyrównania ciśnień - przyp. tłum.), wpływa do płuc.



Jacobs stosuje wykres powstały podczas wydechu, z czynnikiem czasowym biegnącym od prawej do lewej. Ten rodzaj wykresu jest generowany przez spirometr membranowy (bębnowy)* (patrz wykres obok). Na górze wykresu znajduje się całkowita pojemność płuc w litrach, na dole pokazane jest powietrze zalegające, które w płucach po wydechu pozostaje i nie jest wykorzystywane przez grającego.

W dodatnim zakresie ciśnienia (powyżej zera), podczas normalnego wydychania duża ilość powietrza (ściskana przez rozluźniające się mięśnie klatki piersiowej - przyp. tłum.) naturalnie i łatwo wypływa z ciała na zewnątrz, gdzie panuje niższe ciśnienie. To idealny zakres do wykorzystania podczas gry na instrumencie.

Linia ciśnienia zerowego na tym wykresie obrazuje moment, w którym kończy się bierne wydychanie (nie podczas grania na instrumencie). Ciśnienia wewnątrz i na zewnątrz są wyrównane. Powyżej tej linii powietrze wypływa na zewnątrz bez aktywnego udziału mięśni.

Poniżej tej linii znajduje się to, co Jacobs nazywa „strefą ujemnego ciśnienia”. Od tego momentu trzeba w płucach jakby obniżać ciśnienie, w stosunku do ciśnienia zewnętrznego. Powietrze od tej chwili chciałoby naturalnie wpłynąć do ciała i potrzeba dużego wysiłku mięśni by utrzymać wypływ powietrza z płuc, rzeczywiście do momentu „wyciśnięcia” go na zewnątrz. [uwaga na nieregularność linii zmierzającej do dołu wykresu].

Grającemu stwarza to problem zmniejszenia ilości powietrza. Ciało naturalnie domaga się wdechu, ale przeciwdziałające mięśnie wypychają powietrze w instrument. Ilość powietrza w płucach jest zbyt mała, a powietrze jest wypychane - nie jest to sytuacja wygodna.

Niestety, większość grających na instrumentach dętych oddycha płytko, biorąc dużo mniej niż pełen oddech [zaczynając wydech od punktu „A” na wykresie]. Ich punkt startowy znajduje się zbyt nisko. Wymaga to wiele większego wysiłku, szczególnie poniżej punktu  „ciśnienia zerowego”.

Nie jest to problem w przypadku krótkiej frazy. Przy długiej frazie, przy wejściu w strefę ciśnienia ujemnego, objętość powietrza okazuje się zbyt mała i stanowi to duży dyskomfort. Jacobs zachęca uczniów do oddychania głęboko i często, oraz unikania schodzenia poniżej punktu zerowego, gdyż powoduje to konieczność zbyt wielkiego wysiłku przy wprawianiu powietrza w ruch.

Rozwiązanie jest proste. Zamiast brać płytki oddech [na przykład 50% całkowitej pojemności], należy brać oddech większy [80% lub więcej], by zaczynać od punktu „B” na wykresie. Rezultatem będzie przepływ większej ilości powietrza, z mniejszym poczuciem dyskomfortu. Jeśli tylko się da, trzeba unikać wchodzenia w strefę negatywnego ciśnienia. Jest niezwykle ważne, by trzeci i czwarty oddech były tak samo głębokie, jak pierwszy.

To bardzo skomplikowany temat i wielu uczniów ma problem ze zrozumieniem go. By pomóc w uproszczeniu tego pojęcia, Jacobs w wywiadzie z Jimem Unrathem stwierdził: „Jeśli powiążemy to z paliwem do samochodu, to zbiornik paliwa w moim samochodzie ma 90 litrów (Ameryka!). Jeśli napełnię go do połowy i wyjeżdżę do końca, to będzie to sytuacja trochę podobna do tego, co czynią moi uczniowie ze swoją pojemnością płuc. Pozwalają sobie na wzięcie tylko połowy pełnego oddechu i grają, aż zabraknie powietrza. Tu właśnie tkwi problem. Ciężko jest opróżnić ostatnią ćwiartkę zbiornika. Wypychanie powietrza z płuc staje się, w miarę jak go ubywa, coraz trudniejsze. Ale, jeśli będziemy mieć trzy czwarte zbiornika i wykorzystamy jedną czwartą, zostanie nam jeszcze połowa; biorąc jeszcze trochę więcej unikniemy komplikacji pod koniec wydechu. Dzięki temu następuje też dużo swobodniejsza wymiana powietrza, wygodniejsze dmuchanie w instrument bez oznak wysiłku. Brak jest jakichś fizycznych objawów nieprawidłowego funkcjonowania płuc, spowodowanych przez ich nadmierne opróżnienie.”




* Dziś używa się maleńkich spirometrów wielkości większego ustnika, połączonego z komputerem (przyp. tłum)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz