Arnold Jacobs - Brian Frederiksen: Song & Wind tłum. Łukasz Michalski
Częścią procesu oddychania
jest wciąganie powietrza do płuc, poprzez obniżanie ciśnienia w obrębie klatki
piersiowej. W związku z obniżeniem się przepony, ciśnienie powietrza jest
obniżane w obrębie klatki piersiowej poniżej wartości ciśnienia na zewnątrz i
wówczas powietrze z zewnątrz,(dążąc do wyrównania ciśnień - przyp. tłum.),
wpływa do płuc.
Jacobs stosuje wykres powstały podczas
wydechu, z czynnikiem czasowym biegnącym od prawej do lewej. Ten rodzaj wykresu
jest generowany przez spirometr membranowy (bębnowy)* (patrz
wykres obok). Na górze wykresu znajduje się całkowita pojemność płuc w litrach,
na dole pokazane jest powietrze zalegające, które w płucach po wydechu
pozostaje i nie jest wykorzystywane przez grającego.
W dodatnim zakresie
ciśnienia (powyżej zera), podczas normalnego wydychania duża ilość powietrza
(ściskana przez rozluźniające się mięśnie klatki piersiowej - przyp. tłum.)
naturalnie i łatwo wypływa z ciała na zewnątrz, gdzie panuje niższe ciśnienie.
To idealny zakres do wykorzystania podczas gry na instrumencie.
Linia ciśnienia zerowego na
tym wykresie obrazuje moment, w którym kończy się bierne wydychanie (nie
podczas grania na instrumencie). Ciśnienia wewnątrz i na zewnątrz są wyrównane.
Powyżej tej linii powietrze wypływa na zewnątrz bez aktywnego udziału mięśni.
Poniżej tej linii znajduje
się to, co Jacobs nazywa „strefą ujemnego ciśnienia”. Od tego momentu trzeba w
płucach jakby obniżać ciśnienie, w stosunku do ciśnienia zewnętrznego.
Powietrze od tej chwili chciałoby naturalnie wpłynąć do ciała i potrzeba dużego
wysiłku mięśni by utrzymać wypływ powietrza z płuc, rzeczywiście do momentu
„wyciśnięcia” go na zewnątrz. [uwaga na nieregularność linii zmierzającej do
dołu wykresu].
Grającemu stwarza to
problem zmniejszenia ilości powietrza. Ciało naturalnie domaga się wdechu, ale
przeciwdziałające mięśnie wypychają powietrze w instrument. Ilość powietrza w
płucach jest zbyt mała, a powietrze jest wypychane - nie jest to sytuacja
wygodna.
Niestety, większość
grających na instrumentach dętych oddycha płytko, biorąc dużo mniej niż pełen
oddech [zaczynając wydech od punktu „A” na wykresie]. Ich punkt startowy
znajduje się zbyt nisko. Wymaga to wiele większego wysiłku, szczególnie poniżej
punktu „ciśnienia zerowego”.
Nie jest to problem w
przypadku krótkiej frazy. Przy długiej frazie, przy wejściu w strefę ciśnienia
ujemnego, objętość powietrza okazuje się zbyt mała i stanowi to duży
dyskomfort. Jacobs zachęca uczniów do oddychania głęboko i często, oraz
unikania schodzenia poniżej punktu zerowego, gdyż powoduje to konieczność zbyt
wielkiego wysiłku przy wprawianiu powietrza w ruch.
Rozwiązanie jest proste.
Zamiast brać płytki oddech [na przykład 50% całkowitej pojemności], należy brać
oddech większy [80% lub więcej], by zaczynać od punktu „B” na wykresie.
Rezultatem będzie przepływ większej ilości powietrza, z mniejszym poczuciem
dyskomfortu. Jeśli tylko się da, trzeba unikać wchodzenia w strefę negatywnego
ciśnienia. Jest niezwykle ważne, by trzeci i czwarty oddech były tak samo
głębokie, jak pierwszy.
To bardzo skomplikowany temat i wielu uczniów ma problem ze zrozumieniem
go. By pomóc w uproszczeniu tego pojęcia, Jacobs w wywiadzie z Jimem Unrathem
stwierdził: „Jeśli powiążemy to z paliwem do samochodu, to zbiornik paliwa w
moim samochodzie ma 90
litrów (Ameryka!). Jeśli napełnię go do połowy i
wyjeżdżę do końca, to będzie to sytuacja trochę podobna do tego, co czynią moi
uczniowie ze swoją pojemnością płuc. Pozwalają sobie na wzięcie tylko połowy
pełnego oddechu i grają, aż zabraknie powietrza. Tu właśnie tkwi problem.
Ciężko jest opróżnić ostatnią ćwiartkę zbiornika. Wypychanie powietrza z płuc
staje się, w miarę jak go ubywa, coraz trudniejsze. Ale, jeśli będziemy mieć
trzy czwarte zbiornika i wykorzystamy jedną czwartą, zostanie nam jeszcze
połowa; biorąc jeszcze trochę więcej unikniemy komplikacji pod koniec wydechu.
Dzięki temu następuje też dużo swobodniejsza wymiana powietrza, wygodniejsze
dmuchanie w instrument bez oznak wysiłku. Brak jest jakichś fizycznych objawów
nieprawidłowego funkcjonowania płuc, spowodowanych przez ich nadmierne
opróżnienie.”
* Dziś używa
się maleńkich spirometrów wielkości większego ustnika, połączonego z komputerem
(przyp. tłum)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz