Arnold Jacobs - Brian Frederiksen: Song & Wind tłum. Łukasz Michalski
Jacobs rozumie pojęcie
staccato nie jako krótki dźwięk, ale krótkie brzmienie z krótkim czasem drgania
warg, czy bzyczenia. Literuje on artykulacje staccato tak: „tOOt”. Często
grający, atakując i kończąc dźwięk będzie podkreślał bezgłośne „T”, literując
nutę staccato jako; „TooT”. W rezultacie w dźwięku będzie zbyt wiele
spółgłoski, a niewystarczająca ilość brzmienia [samogłoski]. Wielu gra krótki
dźwięk opierając się na języku. „Krótka nuta staccato powinna opierać się na
drganiach warg, nie na języku.”
Kiedy wymawiając „hat”
przytrzymamy końcowe „t”, język pozostanie przyczepiony do górnej części ust.
Powtarzając „hat” kilka razy spowodujemy skoki języka w górę i w dół. Obniża
się on z powodu samogłoski, a unosi wymawiając „t”. Samogłoska odciąga język z
drogi przepływu słupa powietrza, ale spółgłoska „t” blokuje przepływ, jak
wentyl. Samogłoska musi dominować nad „t”, inaczej wystąpi niedostatek powierza
w zadęciu.
Jacobs porównuje nutę
staccato do bochenka chleba. Chleb jest krojony na kromki żądanej grubości, ale
składniki w chlebie pozostają te same. Nuty staccato muszą mieć tę samą jakość
dźwięku, co nuty dłuższe - dźwięk nie powinien być gorszy dlatego, że nuta jest
krótsza.
Chociaż krótkie dźwięki to
nie zawsze staccato, krótkie powinny być bardziej akcentowane niż dłuższe,
ponieważ dłuższe są akcentowane naturalnie. Krótsze nuty powinny im dorównywać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz