Bardzo często
spotykamy się w omówieniach i komentarzach dotyczących IX Symfonii ze
stwierdzeniem, że jest to dzieło, w którym wszelkie ważne myśli eksponowane są
przez instrumenty dęte. Odczucie słuchowe potwierdza tę opinię, ponadto biorąc
pod uwagę, że Symfonia ta pozostawia po sobie wrażenie utworu pełnego masywnych
i energicznych brzmień, nie trudno byłoby przypuszczać, że wielką rolę w przeprowadzaniu myśli tematycznych odgrywają
tu zwłaszcza puzony. Bliższy kontakt z tym dziełem, czy to przez uważną lekturę
partytur, czy poprzez udział w jego realizacji, wprowadza jedna pewną korektę w
te uogólnienia.
Szczególną
rolę w realizacji partii tematycznych pełni puzon zwłaszcza w pierwszej części
utworu. Ilustracją tego może być szereg fragmentów, zazwyczaj czterotaktowych,
z których warto wymienić zwłaszcza te w taktach: 59-62, 217-221, 225-228,
237-240, 245-248. Charakterystyczne, że większości z tych tematycznych
wystąpień puzonu, towarzyszy jednakowa oprawa brzmieniowa. Innymi słowy, już w
pierwszym wystąpieniu, w taktach 59-62 partia puzonu zostaje osadzona w pewnej
określonej sytuacji fakturalnej, która Stanowic będzie tło w większości
pozostałych wystąpień. Może powstać pytanie: czym kierował się tutaj
kompozytor, znany z niezwykłej inwencji w zakresie instrumentacji, dlaczego nie
zdecydował się na większe zróżnicowanie towarzyszących partii puzonu brzmień?.
W przypadku Dworzaka odpowiedź może być tylko jedna: było to działanie celowe.
Nawet najbogatsze i najbardziej wyrafinowane zestawienia brzmieniowe musiały
służyć przede wszystkim klarownemu przebiegowi formy. Zbytnie zróżnicowanie
wystąpień, o których mowa, obciążyłby je dodatkowymi „znaczeniami”, wprowadzając
element kontrastu tam, gdzie nie był pożądany. Znane z praktyki XIX-wiecznej
symfoniki rozwiązanie polegające na tym, że za temat rozumiem już nie tylko
jakiś kształt melodyczno-rytmiczny, ale również cały kompleks towarzyszącego
brzmienia, także i tu znalazł swoje zastosowanie.
Przykład I
Owa „oprawa brzmieniowa jest
niezwykle funkcjonalna. Tworzą ją wysokie tremolo skrzypiec i altówek, dwojone
przez flety, oboje i klarnety, które realizują przetrzymane długie wartości w
wysokim rejestrze, chodząc przy tym między sobą
w relacje akordowe. Tak skonstruowany „pedał orkiestrowy”. Będący czymś
w rodzaju mikstury, stanowi dynamicznie silne, wielobarwne, ale wewnętrznie
skonsolidowane tło, na którym poruszają się puzony, wspomagane przez fagoty,
wiolonczele i kontrabasy. Na takim tle mogą ujawnić one dopiero cały swój walor
dynamiczno-artykulacyjny. Prezentowany w ten sposób temat osadzony w szerokiej
przestrzeni. Sam jego melodyczno-rytmiczny kształt pozwala również na pełną
swobodę w dysponowaniu brzmieniem instrumentu. Przebiegi nie są tu zbyt
szybkie, dość jest czasu na właściwy atak i wybrzmienie każdego dźwięku, a fan
farowe, rozłożone akordy tematu, choć za każdym razem w innej tonacji, są
dogodnie umiejscowione w skali instrumentu, w obrębie niezbyt wysokiego
rejestru, co daje odpowiednio ciemną i pełną barwę.
Również w tym miejscach, gdzie
puzon realizuje swą partię bez zdwojeń innych podobnych mu rejestrowo
instrumentów, osiągnięta zostaje całkowita przejrzystość i czytelność linii melodycznej.
W taktach 400-407 mimo pełnego fortissimo całej orkiestry, puzon z łatwością
utrzymuje się na pierwszym planie dzięki wykorzystaniu naturalnych właściwości
rejestru, w jakim jego partia została umiejscowiona
Przykład II
Fragment pracy dyplomowej mgr Bogdana Piznal
"Puzon w IX Symfonii e-moll " Z Nowego Świata" op. 95 Antonina Dvoraka"