czwartek, 9 lipca 2015

38. Powrót do korzeni

Jay Friedman, April 2012, Roots, tłum. Łukasz Michalski

Chciałbym wskrzesić mój pomysł, który wiele lat temu przedstawiłem na forum ITF. Chodziło mi o zaprezentowanie przykładów istniejących wcześniej szkół wykonawczych, zanim świat stał się ogromnym tyglem, w którym wszystko się wymieszało. Cóż by to był za interesujący festiwal! Moglibyśmy tam usłyszeć na przykład niemiecką sekcję złożoną z altowego, tenorowego i basowego F. Albo sekcję z dwoma wąskomenzurowymi tenorami B&H i basowym G z Wielkiej Brytanii. Cóż za brzmienie! Zagrałaby sekcja francuska, złożona z trzech tenorowych Selmerów i sekcja włoska, w której puzonom wentylowym towarzyszyłoby Cimbasso. I jeszcze do tego przykłady głównych szkół grania od Leningradu do Pragi, Warszawy i jeszcze dalej.

Trzeba by pokazać nie tylko dawniejsze instrumenty, ale włożyć wysiłek w odtworzenie unikalnych stylów gry powszechnych w czasach sprzed dominacji YouTube i przemysłu nagraniowego, które skondensowały świat w gigantyczną masę, pozbawioną wyrazistości kształtów.

W ślad za wykonawczym aspektem festiwalu, powinno się tam znaleźć miejsce na wystawę puzonowych „stradivariusów”. Czyż nie byłoby wspaniałe obejrzeć skarby zgromadzone przez innych? W skrzypcowym światku działają towarzystwa wypożyczające cenne instrumenty utalentowanym młodym wykonawcom. ITA winno powołać fundację, która zajęłaby się zachowaniem naszych Stradivariusów dla potomności.

W roku 1973 zagrałem recital, który później zarejestrowało radio WFMT, nasza lokalna rozgłośnia muzyczna. Niedawno dostałem to nagranie, dzięki Jimowi Nolanowi. Nagrał on 40 lat temu tę muzykę z radia. Dla moich czytelników wybrałem ostatni utwór recitalu: Atlantic Zephyr Gardella Simonsa. Jakże mój styl się zmienił!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz