piątek, 12 czerwca 2015

Płuca




Zadaniem płuc jest dokonywanie wymiany gazowej między wdychanym powietrzem a krwią. Wyglądają one jak seria oddzielnych pęcherzyków, więc części płuc mogą być używane w różnych ułożeniach ciała. Chociaż wielkość ich zewnętrznej powierzchni jest relatywnie mała, dostarczają dużo swej wewnętrznej powierzchni dla dokonania wymiany gazów. Płuca nie są identyczne; prawe płuco ma trzy płaty a lewe dwa.



Drzewo oskrzelowe w płucach w płucach przypomina odwrócone w dół koroną drzewo z tchawicą jako pniem. Tchawica rozdziela się na dwa oskrzela, które następnie wchodzą w pięć płatów płucnych, jako coraz mniejsze gałęzie zwane oskrzelikami. Wszystkie oskrzeliki zakończone są cieniutkimi kulistymi zgrubieniami lub woreczkami, ułożonymi podobnie jak kiście winogron; są to pęcherzyki. Płuca maja około 300 milionów takich pęcherzyków. Pęcherzyki otoczone są włośniczkami, najmniejszymi naczyniami krwionośnymi w płucach. Są one tak cienkie, że czerwone ciałka krwi muszą przez nie przepływać pojedynczo. Tu właśnie, poprzez cieniutką ściankę tych naczyń i pęcherzyków płucnych, następuje wymiana gazowa. Każda czerwona krwinka pozbywa się dwutlenku węgla i pobiera tlen.

Między tchawicą a ostatnią gałęzią oskrzelikową mają miejsce dwadzieścia trzy podziały drzewa oskrzelowego, a sumaryczna średnica oskrzelików jest większa o ponad 2000 razy od średnicy krtani. Równocześnie wzrasta powierzchnia wymiany gazowej. O ile powierzchnia zewnętrzna płatów płucnych wynosi mniej niŜ 0,5 m2, to powierzchnia wszystkich pęcherzyków płucnych wynosi już ponad 70 m2, czyli mniej więcej tyle, co boisko do gry w tenisa!

Powietrze jest w płucach od chwili naszych narodzin i zaczerpnięcia pierwszego oddechu. W płucach stale znajduje się objętość zalegająca powietrza (ok. 1,2 l). Dzięki temu pęcherzyki, a co za tym idzie - płuca, nie zapadają się. Tak jednak się stanie w przypadku przebicia płuca. Prosty wdech nie napełni ich wówczas, gdyż pęcherzyki „posklejają” się. Zalegająca objętość powietrza nie bierze udziału w oddychaniu.

Płuca znajdują się wewnątrz mięśniowej i szkieletowej konstrukcji poszerzającej się w czasie wdechu, wytwarzającej w ten sposób ujemne ciśnienie w stosunku do ciśnienia powietrza zewnętrznego. Prawo Boyl’a mówi o konieczności wyrównania ciśnień między dwoma połączonymi zbiornikami gazów (w tym wypadku chodzi o ciśnienie wewnątrz płuc i ciśnienie na zewnątrz ciała), nastąpi więc przepływ powietrza atmosferycznego do pęcherzyków płucnych. Podczas normalnego wdychania ciśnienie w obrębie tchawicy jest niższe o około 2,5 mm słupa rtęci od ciśnienia zewnętrznego.

Objętość płuc powiększa się dzięki obniżającej się przeponie, także z powodu „rozchodzenia” się na boki i do góry żeber. Żebra przesuwają się w górę, ponieważ są przyczepione z tyłu do kręgów. Ósme, dziewiąte i dziesiąte żebro obracają się i wznosząc w górę przesuwają się na boki podczas brania oddechu.

Wielu muzyków do oddychania używa wyłącznie mięśni brzucha, rezygnując zupełnie z oddychania górną części klatki piersiowej. Pełen oddech nie może być wzięty bez poszerzenia płuc w górnej części klatki piersiowej. Jacobs zawsze mówi studentom: „Pomyśl o Dolly Parton* i pozwól klatce piersiowej urosnąć”

Ciało może kłamać. Jacobs powiada uczniom: „Oddychaj, by poszerzać, nie poszerzaj, by oddychać.” Wielu grających pokazuje wszystkie zewnętrze i widoczne oznaki brania oddechu, pobierając przy tym bardzo mało powietrza. Powiększają oni wymiary ciała, by wpuścić tam powietrze, ale tego powietrza wpada tam bardzo mało.

„Wielu przychodzących do mej pracowni ma psychologiczne problemy z pozwoleniem na właściwy przepływ powietrza, ale problemy te oparte są na anatomii. Nastawiają oni ciało na przepływ. Wykonują odpowiednie fizyczne manewry, ale oszukują swe własne komórki. Jeśliby po prostu wyrzucili powietrze dmuchając, zrozumieliby natychmiast, o co chodzi.”

To tak jak z miechem, kiedy nim dmuchasz staje się coraz mniejszy, kiedy go napełniasz- rośnie, ale twoje ciało może oszukiwać jak zwariowane. Jeśli dążysz (do właściwego oddychania) poprzez myślenie o ruchach ciała, to możesz uzyskać właściwe rezultaty, albo i nie. Mógłbyś sobie pomyśleć tak: ‘Dobrze, moje ciało wydaje się zmniejszać, kiedy dmucham.’ Ale to nie musi tak być, kilka innych części może się zmniejszać i kompensować te zmiany. (Dawać błędny obraz zmian.). Twój organizm może cię oszukiwać, ale jeśli przekażesz prawdziwy sygnał twemu ciału, że chcesz zadąć - poczujesz powietrze opuszczające twe ciało.”

Jacobs zademonstrował to, prosząc studenta by położył ręce na jego (Jacobsa) klatce piersiowej i obserwował ruchy ciała w czasie oddychania. Następnie podsunął ręce studenta pod swoje usta i nos i wysuwał klatkę piersiową nie pobierając w ogóle powietrza. Ruchy były takie same w obydwu wypadkach.

Chociaż górne części płuc powiększają się dzięki mięśniom szyi i barku, wielu muzyków dramatycznie unosi swe barki jako część rozszerzenia ciała. [oddychanie obojczykowe]. Jacobs zniechęca uczniów do tej czynności. „Przy oddychaniu całkowitą pojemnością występują nieznaczne ruch ramion. Tak się dzieje, ponieważ płuca są napełniane do granic swych możliwości. Jednakże
należy unikać rozmyślnego (zamierzonego) podnoszenia barków.”

Dr Richard Nelson komentuje: „Wydatek energii, zużyty na podnoszenie barków, jest prawdopodobnie o 3 procent wyższy niż uzyskane korzyści oddechowe.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz