poniedziałek, 11 maja 2015

Wywiad z Benem van Dijk - puzonistom basowym z Roterdamu




Wstęp:
Jak się nazywasz?
Bernard van Dijk ale od dzieciństwa byłem nazywany Ben.

Ile masz lat?
55 lat!


Gdzie mieszkasz?
Haga w Holandii




Instrument:
Na jakim instrumencie grasz?
Puzon – dokładnie puzon basowy ale gram też na puzonie kontrabasowym i czasami na puzonie tenorowym.

Jakiej marki instrumentu używasz?

Gram wyłącznie na puzonach marki “Thein z Bremen - Niemcy. Pracuję z nimi do teraz przez jakieś 20 lat  nad rozwojem ich modeli puzonów. Mam własną linię modeli puzonu u nich.



Kiedy zacząłeś grać na puzonie?
Miałem 15 lat kiedy zacząłem grać na puzonieMój ojciec w tym czasie był I puzonistą w Filharmonii w Hadze. Na początki nie byłem tak bardzo zainteresowany tym co słyszałem na naszym najwyższym piętrze, Wiesz, zwykłe ćwiczenia i fragmenty orkiestrowe, ale potem pewnego dnia mój ojciec poszedł do sklepu kupić nowy instrument. Miał dar grania z pamięci i zaczął grać mi piosenkę Beatlesów. Nigdy nie słyszałem by robił to wcześnie i bardzo mi się spodobał. I wtedy zacząłem interesować się puzonem i w ciągu dwóch lat od tego momentu miałem swój pierwszy koncert w Filharmonii w Hadze grając 3 puzon w 8 Symfonii Mahlera. Było cudownie!

Tak, moim wielkim hobby jest granie na gitarze klasycznej. Daje to wiele radości i dużo innych pomysłów muzycznych. Paco de Lucia jest moim bohaterem  z ostatnim utworem „El Camaren de la Isla”. Po prostu nie samowite! Spradź na YouTube!


Osoba:

Czym się zajmowałeś jako dziecko jak dorastałeś?

Cieszyłem się życiem, wędkowałem, grałem w futbol i baseball to było moje hobby. Gram na puzonie basowym w Filharmonii w Rotterdamie i uczę w szkole w Rotterdamie. Od września 2011 porzucam szkołę i zaczynam uczyć w Konserwatorium w Amsterdamie.

Czy masz rodzinę?

Jestem żonaty od 33 lat z Aaltje. Mamy 2 chłopców, Mark 30 lat i Eric 27 lat i dwie cudowne kochane synowe, Sylwię i Latoyah i najcudowniejszego wnuka Casa ma rok i 7 miesięcy.



Muzyk:

Jak wygląda twój zwykły dzień?

Nie ma zwykłego dnia w moim życiu ale: wstaję, jem śniadanie i albo idę do Filharmonii albo do konserwatorium. Robię krótką rozgrywkę i rozpoczynam próbę lub nauczanie. Orkiestra zwykle tygodniowo ma dwa do 4 koncertów i zwykle 4 do 5 prób trzy godzinnych. Mam teraz 7 uczniów w Konserwatorium i zwykle uczę w poniedziałki. Długi dzień ale bardzo inspirujący! Podczas roku zwykle mam jakieś lekcję otwarte, warsztaty albo koncertowe tournee poza Holandią. Mam dużo pracy jako solista i wydawca swojej własnej płyty CD. Zwykle mam zapełniony harmonogram pracy ale na szczęście mogę znaleźć czas na relaks z rodziną z dala od sceny muzycznej.


Ile potrzebujesz ćwiczyć na swoim instrumencie?

Zależy od tego co “idzie”. Chciałbym być bardziej zdyscyplinowany ale powiedzmy, że gram 2 godziny dziennie. Kiedy przygotowuję się do dużego koncertu muszę wtedy bardziej się skoncentrować i ćwiczyć więcej.

Jakie masz wykształcenie?

Solo Diploma z Royal Conservatory of The Hague. Nauczyłem się dużo od mojego ojca grając z nim duety i rozmawiając z nim o puzonie i o muzyce. Studiowałem dwa długie semestry u Jeffreya Reynoldsa w Los Angeles USA. Były to bardzo ważny czas który otworzył mi oczy na wiele spraw i mój pierwsza prawdziwa nauka techniki gry!



Kiedy był Twój pierwszy płatny koncert?
Jako siedemnastolatek wystąpiłem w Haskiej Filharmonii i grałem VIII Symfonie Mahlera na trzecim puzonie.

Jak często występujesz?
Średnio 10 miesięcy podczas roku i gram 3 koncerty tygodniowo.

Nad czy właśnie pracujesz?

Przygotowuję na koncert w przyszłym tygodniu niską sekcję blaszaną i grupę Flamenco. Koncert ma przyciągnąć nowych melomanów do Filharmonii w Rotterdamie. Zagramy z sekcją blaszaną nowe kompozycję napisane przez Stevana Verhelsta na podstawie dobrze znanych klasycznych kompozycji z Hiszpańskimi korzeniami. Grupa Flamenco zagra autentyczne Flamenco i tak będziemy oddziaływać! Myślę że to będzie interesujące!
W następnym tygodniu gramy Richarda Straussa, Don Kichot z Filharmonią w Roterdamie pod dyrekcją Yannicka. Poza tym wszystkim pracuję nad moją piątą solową płytą CD gdzie gram muzykę Ilja Reijngouda, która będzie połączeniem jazzu, muzyki klasycznej i flamenco. Będę grał na puzonie tenorowym, basowy i kontrabasowym puzonie dogrywając partie. Będę także grał na gitarze flamenco a prawdziwi muzycy Flamenco będą mi towarzyszyć tacy jak Ilja Reijngoud na puzonie tenorowym i Martin van den Berg na puzonie basowym.
Gdzie wcześniej pracowałeś?
Przed tym nim zaczołem pracować w Filharmonii w Rotterdamie byłem puzonistą basowym Holenderskiej Filharmonii Radiowej przez 23 lata. Grałem w Holenderskiem Zespole Instrumentów Dętych oraz w Holenderskim Brass Septet.

Ile podróżujesz?

Dużo. Z orkiestą dużo i jako solista także bardzo wiele. Byłem w Japonii, Chinach, na Tajwanie, USA, Wenezueli, Peru, Chile, Norwegii, Szwecji, Dani, na Węgrzech, Rosji, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, Grecji i wielu, wielu innych.

Jaki jest Twój ulubiony styl muzyczny?

Zależy od nastroju. Teraz Flamenco i Czajkowski.



Czy głównie grasz swoją ulubioną muzykę, czy coś jeszcze?
Jestem szczęściarzem i często gram muzykę którą lubię!

Z wszystkich miejsc gdzie występowałeś, które jest Twoim ulubionym?

Z moją orkiestrą to „Concertgebouw” w Amsterdamie ale bardzo mi się też podoba nasz własny odbudowany „de Doelen” w Rotterdamie.

Gdzie chciałbyś wystąpić?
Nie mam prawdziwych życzeń, jak powiedziałem jestem szczęściarzem i grałem już w najpiękniejszych miejscach, salach koncertowych które możesz sobie wyobrazić.

Czy jest ktoś z kim chciałbyś pracować nad projektem muzycznym?

Tym marzeniem mógłby być Paco de Lucia!



Co jest najlepsze w byciu muzykiem?
Granie razem z innymi i tworzenie tych magicznych momentów. Kontakt z publicznością. Grać prosto z serca i dać dużą dawkę emocji. Kocham to!

Co jest najgorsze w byciu muzykiem?
Osobiście to stress przed trudnymi koncertami. Oczekiwania ludzi, które za każdym razem musisz spełniać.

Dodatki:
Jeżeli wygrałbyś milion funtów na loterii, co zrobisz najpierw?
Chciałbym by dzieci były szczęśliwe, pojadę na cudowne wakacje, wybuduje moje studio nagrań, kupię Audi Q5 itd. Itp.
Jaka była ostatnia książka którą czytałeś?Przedstawienie w Strefie. Każdy artysta powinien ją mieć!
Jeżeli mógłbyś mieć jedną super moc, co by to było?
Pewność siebie!


Jaki będzie tytuł Twojej autobiografii?
Nigdy sam, jak tytuł mojej ostatniej płyty!

Jeżeli miałbyś dać jedną wskazówkę uczącym się muzyką – co by to było?
Zrób to, zostań sobą, uwierz, zacznij słuchać, ucz się i ciesz się!
Ben van Dijk

Oficjalna strona internetowa Ben van Dijka
Nasz strona Bena van Dijka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz